W jednym z wywiadów brat Kuby Błaszczykowskiego powiedział: „Kiedy był młody, to zawsze powtarzał: Jak będę miał pieniądze, to będę pomagał.”. Tak i również się stało. Kuba jest piłkarzem nietypowym i coraz rzadziej spotykanym w światowym futbolu. Nie obnosi się swoim bogactwem, nie żyje w luksusach i nie pcha się na pierwsze strony tabloidów. Błaszczykowski w swoich akcjach charytatywnych nigdy nie robi niczego na pokaz, nie chce poklasku ludzi. Robi to tylko, by nieść pomoc tym, którzy jej najbardziej potrzebują.
Na początku 2015 roku, razem Małgorzatą Domagalik (współautorką jego autobiografii), rodziną i przyjaciółmi założył fundację charytatywną „Ludzki Gest”. Fundacja ma za zadanie propagowanie wśród dzieci i młodzieży kultury fizycznej. W tym celu organizowane są liczne turnieje z udziałem gwiazd, koncerty i inne okolicznościowe eventy. Całkowity dochód jest przekazywany na dopłaty do operacji, zakupów leków oraz innym celów fizjoterapeutycznych dla osób do 21. roku życia. 6 stycznia 2018 jego fundacja otrzymała nagrodę „Serce dla Sportu” w Plebiscycie Przeglądu Sportowego.
Fundacja stale rośnie i coraz więcej osób bierze udział w jej rozwoju. Na organizowanych eventach pojawiali się tacy sportowcy jak Robert Kubica, Agnieszka Radwańska oraz Joanna Jędrzejczyk. Na koncertach brali udział między innymi Kamil Bednarek, O.S.T.R. i Zbigniew Wodecki.
W 2017 roku Jakub Błaszczykowski przekazał pieniądze na telefon zaufania dla poszkodowanych dzieci. Fundacja nie mogła już liczyć na dotacje z polskiego rządu, przez co reprezentant Polski wkroczył do akcji. Kuba doskonale zdaje sobie sprawę, co czują dzieci dotknięte przemocą domową czy innymi problemami, z którymi muszą się na co dzień zmagać. Ostatecznie razem z firmą Kulczyk Foundation przekazał fundacji około pół miliona złotych, zapewniając tym samym bezpłatną infolinię dzieciom dotkniętych problemami.
Kuba nigdy nie wstydził się swojej wiary i często zaznaczał swoje przywiązanie do Boga i Pisma Świętego. Podczas jednego ze zgrupowań reprezentacji Polski zachęcał także do uczestnictwa w akcji „Nie wstydzę się Jezusa”. „Osobiście z dużą wiarą na co dzień i z dużym przekonaniem o tym, że Chrystus pomaga w życiu codziennym, staram się w pewnym sensie namawiać ludzi do tego, aby nie zapominali o tym, co jest dla nas najważniejsze, czyli wiara i modlitwa” – powiedział w jednym z wywiadów, nawiązujących do wspieranej akcji. Został również ambasadorem zorganizowanych w Krakowie Światowych Dni Młodzieży w 2016 roku.
Pisząc o pomocy Jakuba Błaszczykowskiego, nie można nie wspomnieć o jego finansowym wsparciu Wisły Kraków. W 2019 roku, kiedy to wrócił do szeregów Białej Gwiazdy, razem z Jarosławem Królewskim oraz Tomaszem Jażdżyńskim pożyczyli klubowi łącznie nieco ponad trzy miliony złotych. Kwota ta miała stanowić minimalny budżet, który pozwoliłby zasłużonemu, polskiemu klubowi stanąć na nogi i wziąć udział w rozgrywkach Ekstraklasy. Kuba przez pewien czas zasiadał także w radzie nadzorczej klubu, z czasem oddając to miejsce swojemu bratu, by całkowicie skupić się na grze w barwach Wisły.
To nie jedyny przypadek, gdzie Jakub Błaszczykowski pomagał klubowi z Małopolski. Wcześniej, przed historyczną akcją „reanimacji trupa” ze stycznia 2019 roku, Kuba kilkukrotnie udzielał pożyczki Wiśle Kraków w trudnych momentach. Włodarze klubu oddawali zapożyczone pieniądze, jednak nie trzymali się określonych terminów, przez co Kuba łącznie z bazową kwotą otrzymywał także naliczane odsetki. Za każdym razem ich nie przyjmował. Całą, naliczoną dodatkową sumę przekazywał na cele charytatywne, najczęściej do krakowskich domów dziecka. Za nie kupowane były dzieciom bilety i karnety na mecze „Białej Gwiazdy”.